29 maja 2012

Odbicie

Katherine & Damon


Katherine... to imię doprowadzało go ostatnio do szału. Spędził ponad wiek szukając tej zakłamanej suki kiedy ona wcale nie chciała być znaleziona. A przynajmniej nie przez niego. Wszyscy zawsze woleli Stefana, Ona, ojciec, Elena. Pokiwał głową chcąc wyrzucić z myśli obraz figlarnej brunetki mówiącej "Nigdy cię nie kochałam", jednak ten ból wciąż w nim tkwił, w sercu, umyśle, w każdej najmniejszej cząstce jego ciała. Wypił łyk kolejnej już butelki szkockiej. I nagle uświadomił sobie coś tak bardzo zaskakującego.

Katherine - bawiła się ich uczuciami i jak się później dowiedział nie tylko ich. Wykorzystywała, manipulowała, kłamała i wreszcie zapewniała. Zapewniała o swojej bezgranicznej miłości i oddaniu. Pomyślał teraz o wszystkich kobietach, które skrzywdził. Jęknął cicho gdy przypomniał sobie niezliczoną ilość twarzy. Niektóre go kochały same z siebie, inne do tego zmuszał. Tak po prostu. Dla zabawy. Robił to samo. To samo co ona.

Katherine - krzywdziła niewinnych ludzi, zabijała z zimną krwią, w ogóle nie ceniąc ich uczuć, pragnień, marzeń. Ona wybierała przystojnych mężczyzn. On - piękne kobiety. Ilu z nich odebrał szansę na spełnienie swoich marzeń i pragnień? Dla ilu z nich spotkanie z nim okazało się najgorszym i jednocześnie ostatnim dniem  życia. Próbował o tym nie myśleć, jednak nagle go zastanowiło to dlaczego je zabijał? Dlaczego nie wypijał tyle krwi, żeby pozostały żywe? Poczucie winy uderzyło w niego z podwójną siłą gdy pomyślał o wszystkich mężczyznach, którzy utracili przez niego ukochane. A gdyby ktoś w ten sposób potraktował Elenę? Czy był lepszy od Niej choć w niewielkim stopniu? Znał odpowiedź na to pytanie i to go najbardziej w tym frustrowało. Nie nie był. Był taki sam jak ona.

Katherine - lubiła dobrą zabawę i nigdy nie myślała o konsekwencjach. Kochała taniec, śpiew, alkohol. Każda impreza była dla niej za krótka. A każdy napotkany mężczyzna okazją do flirtu. On też nie lubił nudy, nie stronił od towarzystwa i zabawy. Umiał uwodzić ludzi wzrokiem. Zupełnie nie myślał o konsekwencjach. Zatracał się w chwilowych przyjemnościach. Zupełnie tak samo jak ona.

I nagle zrozumiał. Przez te wszystkie lata tęsknoty tak bardzo się do niej upodobnił. Był nieosiągalnym ideałem. A wspomnienia, które choć tak bardzo piękne ciągle blakły. Nie chciał jej stracić, więc stworzył małą kopię jej w samym sobie. Spojrzał w lustro. Nie potrafił już zobaczyć siebie. Małego chłopca z burzą loków, wiecznego buntownika, szalenie ciekawego świata. Nie potrafił już znaleźć w sobie człowieka. Człowieka, który umiał kochać. Człowieka, który umiał szanować. Człowieka, który potrafił być bezinteresowny. Teraz już sam nie wiedział kogo widzi w lustrze. Miał dziwne wrażenie, że gdzieś tam w jego sercu widać czyjeś odbicie. Jej odbicie.

&&&
Witajcie kochani! Jak już zapowiadałam, założyłam nowego bloga z miniaturkami z tvd. Każda z nich będzie o czymś innym, więc nie obiecuje żadnej regularności pojawiania się. Jak widzicie zmieniłam portal na blogspot, bo onet ostatnio szaleje. Z góry dziękuje za wasze opinie. Pozdrawiam Panna_B :*

12 komentarzy:

  1. Jej, jak ja kocham miniaturki! Ale już dawno nie czytałam nic takiego związanego z TVD. A to o Katherine i Damonie jest wspaniałe i prawdziwe! Damon robił dokładnie to, co Kath, a ty dopiero teraz mi to w pełni uświadomiłaś ;D
    Jak dodasz jakąś nową, poinformuj mnie ;)
    Całuski! ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne :D Kocham Damona, a te jego przemyślenia. Sensowne i prawdziwe. Tęsknił za nią, więc nieświadomie stworzył jej cząstkę w sobie. To prawda Katherine i Damon są podobni. Jednak jak dla mnie Kat jest dobrą postacią. Sama nie wiem czemu. Może przez moje dziwne podejście, że w każdym umiem dostrzec dobro xd ( Na wypracowaniu z Antygony, opisałam Kreona jako dobrego, ale zagubionego w życiu człowieka, haha obniżona ocena xd ) Ale naprawdę podobają mi się te miniaturki, przyjemnie się je czyta :D Czekam na kolejną :) Informuj mnie, z góry dzięki <3 I pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. hej super blog możesz mnie informować o nn albo na nowe-zycie-belli.blog.onet.pl albo na katerine-elena-story.blog.onet.pl
    i też zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł na bloga, będę bardzo chętnie tu zaglądać. Proszę informuj mnie o nowych notkach. ; D
    http://niesamowite-mroczne-opowiesci.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się. A ta miniaturka była taka prawdziwa. Spotkałam się już z takim pomysłem, ale tak uwielbiam miniaturki, że wcale mi to nie przeszkadza. Poza tym, masz swój styl i na pewno różnią się od tych, które już widziałam :D Bardzo przypadła mi do gustu. Życzę pomysłów na następne :D Mogłabyś informować mnie o nowych na blogu?

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz przeczytałam miniaturkę, ale nie powiem że ciekawie. I do tego ta jest taka prawdziwa ;D Czekam na następną,mam nadzieję, że nie zaniedbasz reszty swoich blogów ;)
    Poproszę o info jak będzie nowa , pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Oho, witam na blogspocie:)
    Ja osobiście uwielbiam i miniaturki i wszelkie Twoje opowiadania, więc z całą pewnością będę zaglądać i tutaj. I zgadzam się z poprzedniczkami: Damon faktycznie jest taki sam jak Kath, a ja w sumie nigdy nie zwróciłam na to uwagi, dopiero Twoja miniaturka mi to uświadomiła. Super!
    Pozdrawiam cieplutko:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeju ale zajebiste :D Powiadamiaj mnie, błagam^^ Czekammm

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne, możesz informować mnie o nowych notkach? Jeśli chcesz możesz czytać również moje opowiadanie o Pamiętnikach Wampirów, zapraszam: http://emocjewampira.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne ^^ czekam na cd i zapraszam do mnie :P http://klaudiapiercevampire.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Cześć, dzięki za link :) To jest świetne, zarąbiaszczy pomysł :D Proszę cie, jak możesz, informuj mnie o nowych notkach, proszę :)

    Nowy na http://delena-before-sunset.blogspot.com Zapraszam do czytania i komentowania :)
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow! Ta miniatura jest naprawdę piękna! Opis emocji Damona jest taki rzeczywisty. Masz prawdziwy talent. Z przyjemnością będę czytać dalsze historyjki:)

    OdpowiedzUsuń