19 lipca 2012

Żądza

Damon&Elena


- Dlaczego wybrałaś mnie? - jego pytanie przerwało ciszę panującą między nimi od dłuższego czasu.
- Ktoś musiał mnie tego nauczyć - odpowiedziała uciekając przed nim i chowając się za pobliskim drzewem.
- Nie jestem jedynym wampirem w mieście - odparł i w jednej sekundzie był przy niej i ściskał jej gardło. Spojrzała na niego błagalnie próbując nabrać powietrza - Musisz być bardziej ostrożna, słonko - dodał puszczając ją. Rzuciła mu pełne udawanej nienawiści spojrzenie i odwróciła się do niego plecami. Chciała jak najszybciej odejść. Uciec. Nie miała odwagi prowadzić z nim tej rozmowy.
- Uciekniesz? - wciąż podążał za nią - Myślisz, że uda ci się uniknąć odpowiedzi? - dopytywał się coraz bardziej zdenerwowany. Elena poczuła jakby coś w niej pękło, jakby przez tygodnie wrzucała do szafy ubrania i pewnego dnia wszystkie na nią wyleciały. Odwróciła się do wampira i spojrzała mu prosto w oczy.
- Już nie możesz manipulować moim umysłem - powiedziała zadziornie, na twarzy Damona dało się dostrzec szok. Zupełnie zapomniał, że Elena przypomni sobie o tych dwóch zauroczeniach.
- Eleno, ja... - zaczął, ale zupełnie nie wiedział jak się wytłumaczyć, z drugiej strony nie rozumiał czemu miałby jej to wyjaśniać, w końcu wybrała Stefana. Miała przed sobą wieczność z ukochanym, więc dlaczego wraca do przeszłości zamiast odpowiedzieć na jego pytanie.
- Jak mogłeś mi to zrobić? - brunetka nie odpuszczała patrząc się w ciemno niebieskie tęczówki wampira, które lśniły wyraźnie w poświacie księżyca.
- Zrobiłem co uważałem za stosowne - odparł i odwrócił się, chcąc odejść jak najdalej w zachęcającą ciemność lasu.
- Nawet nie waż się uciekać Salvatore! - krzyknęła i przycisnęła go do pobliskiego drzewa mocno zaciskając dłoń na jego gardle. Tym razem sytuacja się odwróciła. Uśmiechnęła się zwycięsko - Musisz być bardziej ostrożny, słonko - powiedziała takim samym tonem jak on przed paroma minutami. Mimo iż konieczność wyjaśniania jej swojego zachowania wzbudziła w nim gniew to nie mógł się uśmiechnąć na jej słowa.
- Hmm robisz się w tym coraz lepsza - wycharczał próbując jednocześnie złapać oddech. Wampirzyca puściła go i odsunęła się krok do tyłu, jednak wciąż była gotowa do ataku. Choć nie chciała się przyznać to komplement ze strony Damona połechtał jej ego.
- Dlaczego odebrałeś mi wspomnienia? -zapytała już spokojniej. Zamknął na chwilę oczy próbując przygotować jakąś błyskotliwą odpowiedź.
- Bo nie chciałem abyś pamiętała - powiedział w końcu, nie mogąc znaleźć innego wyjaśnienia.
- To mogło wpłynąć na moją decyzję - odparła rozpaczliwie. Chciała mu uświadomić, że nie powinien tego robić, że to było wysoce niemoralne, ale wampir zdecydowanie nic sobie z tego nie robił. Na jego ustach pojawił się charakterystyczny uśmieszek.
- To nie wpłynęłoby na twój wybór. Dobrze wiedziałaś co do ciebie czuje. Nie ważne jest to kogo pierwszego poznałaś, tylko kogo pokochałaś. Poza tym wyznałem kiedy ci miłość, ty stwierdziłaś, że jest to dla ciebie problemem, więc prawdopodobnie dobrze zrobiłem - odpowiedział i uśmiechnął się cynicznie, po czym znów próbował odejść i znów nie docenił Eleny. Dziewczyna ponowie przycisnęła go do drzewa jednak tym razem darowała sobie ściskanie gardła.
- Nigdzie nie pójdziesz zanim mnie nie wysłuchasz! - krzyknęła gdy próbował się wyrywać - Damon, popełniłam w życiu wiele błędów, zwłaszcza w mojej relacji z tobą. Dobrze wiesz, że twoje uczucie do mnie zawsze było kłopotliwe. Bo gdybyś nic do mnie nie czuł, to moje pragnienie bycia blisko ciebie nic by nie znaczyło - Damon spojrzał na nią zaskoczony, nie wiedząc czy jej przerwać, czy pozwolić kontynuować. Zdecydował się na drugą opcję - Jesteś facetem, którego pragnie większość kobiet na świecie. Ja byłabym ze Stefanem i co jakiś czas patrzyła z zazdrością na twoją kolejną dziewczynę. Tylko, że wtedy kiedy powiedziałeś mi, że zawsze wybierzesz mnie zrozumiałam, że poświęcisz je wszystkie dla mnie co zdecydowanie utrudniło mi wybór. Mogłabym patrzeć na te piękne kobiety i myśleć, że nigdy nie będę dla ciebie dostatecznie dobra, ale ty wybrałeś mnie! Tylko, że w tym wszystkim był... jest jeszcze Stefan. To wszystko komplikuje, a jednocześnie sprawia, że pragnę cię jeszcze bardziej - podniosła niepewnie wzrok chcąc sprawdzić co Damon o tym wszystkim myśli. Jednak wampir nie tracił czasu i w jednej chwili przyciągnął jej twarz do swojej. Gdy ich usta się spotkały przypłynęły do jego głowy wspomnienia z Denver. Tym razem było trochę inaczej. Już nie miał nadziei, że go wybierze. Już nie liczył na to, że jutro nie będzie tego żałowała. Już nie wierzył, że wyzna mu miłość. W tej chwili pragnął jej tu i teraz. W środku lasu. Całowali się coraz namiętniej. Oboje z wampirzymi cechami uwidocznionymi na twarzach. Zatraceni w momencie. Zrzucali z siebie ubrania z prędkością światła. W tej chwili byli bardziej jak zwierzęta niż ludzie. Może właśnie byli zwierzętami. Drapieżcami, którzy wreszcie odnaleźli siebie gdzieś w środku nocy, w świetle księżyca. Po chwili leżeli obok siebie, ciężko oddychając. Nie padły między nimi żadne wyznania. Nie było żadnych czułych słów. Damon tylko delikatnie pocałował jej ramię po czym zniknął z wampirzą prędkością. Wiedział, że to koniec. Obiecał Stefanowi, że opuści miasto, jak tylko nauczy Elenę panować nad swoim pragnieniem. Był pewny, że teraz zdecydowanie je zaspokoiła. Już w samochodzie zaczął żałować, że nawet nie próbował z nią rozmawiać. Zatrzymał się więc na poboczu i położył na drodze. Jak przypuszczał chwilę później spowodował wypadek. Opróżnił z ostatniej kropli krwi czwórkę młodych ludzi. Wyłączył uczucia i pojechał dalej. Jak najdalej od przyczyny swojego zagubienia. W tym czasie Elena powoli podniosła się i zaczęła kompletować swoje ubrania. Nie wiedziała już nic. Nie pamiętała nawet jak się nazywa. Czuła się jednak dziwnie wolna. Wreszcie uwolniła swoją żądzę.

&&&
Przepraszam, że tak długo nie pojawiało się nic nowego. Wiem, wiem, że znowu delena (Thalia przepraszam  :* następnym razem obiecuje coś innego) Co sądzicie o nagłówku? Buziaki :**

14 komentarzy:

  1. ooo, Delena ♥
    super miniaturka, bardzo dobra i równie dobrze mogłoby tak być w serialu! W tedy czułabym się spełniona, oczywiście gdyby Damon nie opuścił miasta ;)
    Nagłówek bardzo fajny ;)
    Czekam na następną ;D
    Całusy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy przeczytałam nagłówek miniaturki , stwierdziłam , że to będzie jakiś fragment Delenowej sceny z poprzednich sezonów , a tu naprawdę miła niespodzianka . Właśnie tak mogłoby się zdarzyć w serialu . Damon mógłby na jakiś czas opuścić miasto oczywiście na krótki , a potem powrócić . Naprawdę świetna i ta Delena <3
    Bardzo ładny nagłówek .
    Pozdrawiam i czekam na kolejną .

    OdpowiedzUsuń
  3. zawsze i wszędzie jestem team delena, więc miniaturka oczywiście przypadła mi do gustu. jest po prostu świetna. chętnie zobaczyłabym taką scenę w czwartym sezonie TVD ; dd. informuj mnie o NN na którymś z moich blogów. nagłówek jak dla mnie mega ; >
    http://tvd-love-story.blog.onet.pl/
    http://i-find-shelter-in-this-way.blog.onet.pl/
    pozdrawiam, azrael.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty dobrze wiesz, że ciocia Thalia cie kocha i jest w stanie znieść wszystkie twoje literackie dziwactwa, takie jak miniaturki o Delenie ;*
    Ale wiesz co? Ta o dziwo przypadła mi do gustu. Może dla tego, że tutaj Elena nie jest taka nudna i przewidywalna, jak w serialu, tylko pokazuje nieco pazurka? Nie wiem czemu, ale ta miniaturka bardzo przypomina mi scenę z Damonem i Katherine z retrospekcji w jednym odcinku. Może kojarzysz? ;D
    Tak czy inaczej, gratuluję świetnej miniaturki, i czekam na następną (nie Delenę)! ;D
    Całuski! ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam jak zwykle jestem zachwycona. Pokazałaś tu dużo prawdy o tej prze i oczywiście znowu zaczęłam żałować, że Damon i Elena nie mogą być razem ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Woooow! Tylko tyle jestem w stanie z siebie wyrzucić :D Totalnie mnie zaskoczyłaś, myślałam, że to będzie kolejna scena z serialu, a tu taki zonk! :) Bardzo mi się podoba, jak zawsze zresztą, więc nic nowego ci tutaj nie napiszę :) Poza tym, jakby taka scena pojawiła się w czwartym sezonie Pamiętników... ahhh ależ kusząca perspektywa! :D Damon oczywiście ucieka od miłości, później żałuje i znowu jest wredny, ale to cały on, byłby nudny bez tych swoich napadów szału i smutku :)
    No to co, życzę ci weny na kolejne miniaturki, fajnych wakacji i dużo ciekawych pomysłów :)
    Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wiesz, co?Kurde, czasami to mam ochotę cię znaleźć i powiedzieć ci prosto w twarz,że jesteś genialna! Jedyne co mnie tutaj nie zdziwiło, to ucieczka Damona,i będę go do końca życia (następnej miniaturki o Delenie)wyklinać.Elena, przyznała się co czuje,zaryzykowała tak dużo, a on później odszedł.Wiesz,w mojej głowie, już pojawiają się scenariusze,jak to mogłoby się dalej potoczyć,na przykład,że Elena szukałaby Damona, iw gl. ach,moja głowa huczy od pomysłów, przez ciebie! ;D
    Czekam na nową miniaturkę z niecierpliwością;*
    Całusy

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialna miniaturka, chyba moja ulubiona! Ja tam mogę w kółko czytać o Delenie więc nie narzekam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. cześć :) zapraszam na 12 rozdział na delena-before-sunset.blogspot.com :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam :) nowy 13 rozdział na http://delena-before-sunset.blogspot.com :)
    Zapraszam do czytania i komentowania :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Serdecznie zapraszam na rozdział 14 na http://vampanne.blogspot.com/
    Zaraz po przyjeździe z wakacji zaczynam wielkie nadrabianie i oczywiscie twoje opowiadanie znajduje się na liście ;) Co prawda już większosc miniaturek przeczytałam, ale jeszcze nie skomentowałam...
    Pozdrawiam ;*
    Blog przeniesiony z vampanne.blog.onet.pl na vampanne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczerze mówiąc jakoś nie lubuję się w opowiadaniach o wampirach, ale w Twoim przypadku jest inaczej, piszesz tak dojrzale i dobrze, że zaczynam zmieniać mniemanie o ulubionych kategoriach. ;))

    Zapraszam do siebie,
    marsz-mendelsona.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Super, czekam na nowy. ; D

    OdpowiedzUsuń